Zawód? Leń! O nie...
Zastanów się czasami, ile rzeczy mógłbyś zrobić, gdyby tylko chciało Ci się, tak jak Ci się akurat nie chce? Chcę Wam podpowiedzieć, jak czasem można zrobić więcej dla siebie, a mniej dla marnowania czasu. Prawda jest taka, że jeszcze nikt nie osiągnął wiele, gdy siedział cały dzień przed telewizorem czy komputerem. Musicie też wiedzieć, że nie ma niczego złego w obejrzeniu wieczorem serialu, ale jest poważnym błędem, gdy oglądamy niepotrzebne programy, przez cały dzień. Jak zmotywować się do zrobienia czegoś innego niż zaleganie na kanapie przez kilka godzin? Spróbuję Ci to wytłumaczyć.
Krokiem pierwszym jest każdego wieczora zrobienie listy rzeczy, które chcielibyśmy wykonać następnego dnia. Prawda jest taka, że nasza motywacja jest większa przed snem, a gdy się budzimy nagle zapominamy o wieczornych postanowieniach. Dlatego dobrze jest je zapisać, aby kolejnego dnia, zaglądając do kalendarza, nie móc o nich zapomnieć i widzieć je za każdym razem, kiedy szukamy wymówki. Krokiem drugim jest ich niwelowanie. Jeśli chcesz uczyć się angielskiego, a wiesz, że rozprasza Cię komputer, w którym zawsze jest coś do sprawdzenia, to odłącz Internet zanim zaczniesz, albo oddaj komputer żonie/mężowi/współlokatorowi. W każdym razie komuś od kogo go łatwo nie dostaniesz. Jeśli chcesz chodzić na siłownię, ale stale przeszkadza Ci pogoda za oknem, to znajdź klub fitness możliwie najbliżej domu, a kiedy leje deszcz za oknem, to włącz trening z płyty i do dzieła. Nie ma takiej wymówki, której nie da się usunąć! Krokiem trzecim jest myślenie o tym, jak będziesz się czuł, kiedy już coś zrobisz. Postanowiłeś nauczyć się piec ciasta, więc wyobraź sobie, że już to potrafisz i zapraszasz przyjaciół na degustację i pomyśl, że wszyscy zachwycają się ich smakiem. Czy to uczucie nie jest cudowne? Ostatnim krokiem jest uświadomienie sobie, że wszystkie bariery znajdują się tylko w naszej głowie. Nic innego nie powstrzymuje Cię przed zrobieniem czegoś dla siebie.
Łatwo jest pozwolić wygrać naszemu umysłowi i cały dzień spędzić przed telewizorem, trudniej jest przeciwstawić się i od samego rana napisać artykuł motywacyjny, ale przecież zawsze możesz zastosować regułę czterech kroków do samo-motywacji. Musisz pamiętać, że Ty sam jesteś swoim najlepszym motywatorem. Nie szukaj wsparcia u innych osób, bo klucz do samo-motywacji znajduje się w Tobie.
Zastanówmy się teraz jak wygląda dzień człowieka niezmotywowanego. Każdego dnia wstaje i jest zły na cały świat, że musi iść do pracy, czy szkoły, w której spędza kilka godzin i wychodzi kompletnie wykończony psychicznie, bo sam się negatywnie nastroił już od samego rana. Wraca do domu, zjada coś na szybko, odpala komputer lub telewizor, przed którym spędza kolejne kilka godzin. Czasem coś posprząta, do kogoś zadzwoni, albo coś ugotuje, ale generalnie najchętniej spędziłby czas na nierobieniu niczego. Zastanawiające jest tylko, czy to sprawia mu prawdziwe szczęście?
Jak będzie wyglądał dzień człowieka zmotywowanego? Wstanie rano z uśmiechem, bo przecież z każdego dnia trzeba czerpać pełnymi garściami. Spędzi czas w pracy, nawet jeśli jest ciężka, to przecież ma dzisiaj tak wiele do zrobienia, że musi być pozytywnie nastawiony. Wróci do domu, ugotuje nowe, popisowe danie, później fitness lub siłownia, następnie klub książki, a na koniec kolacja z przyjaciółmi. Po tak udanym dniu kładzie się spać, naładowany i zmotywowany na kolejny dzień, który będzie pełny wyzwań i możliwości.
Teraz tylko od Ciebie zależy, którą z opcji wybierzesz, a kiedy stracisz motywację przypomnij sobie o regule czterech kroków samo-motywowania. Działaj !
Może jak ja was nie zmotywuję, to mój pies, z niekończącą się energią da radę?
Razem z Zarką życzymy MOTYWACJI :)
Czy mamy tu jakieś niezmotywowane lenie? :)